Środa, 15 września 2010
Pośród grzybiarzy
Miałem nigdzie nie ruszac się z domu ale jakoś tak wyszło. Moj napęd znienawidził mnie do końca, ponieważ nie znalazłem czasu aby go wyczyścic po maratonie w osiecznej. No i tak potoczyłem się w strone ścieszki zdrowia. Dziś wszystko na spokojnie. Na trasie sporo błota. Opony tańczą. Głównie tył... speed king to naprawde nie jest dobra opona. Za to race king z przodu podniósł komfort jazdy parokrotnie. Jedzie się zupełnie inaczej - lepiej. Po wjeździe w las właściwy w ciągu 5 metrów spotkałem z 10 grzybiarzy. Każdy próbuje swoich sił :D
Ponieważ nie bawi mnie zbieranie grzybów oddałem się błogiej jeździe. I tak ani się obejrzałem dojechałem do asfaltu. Tam zrobiło mi się zimno ;/ (długie spodnie+ koszulka z krótkim i rękawki). Więc wróciłem do lasu i potoczyłem się do domku spotykając po drodze kilkunastu grzybiarzy oraz ich auta.
Wieczorem do kolegi z rowerem. Trzeba powiedziec ze dzionek udany :)
Ponieważ nie bawi mnie zbieranie grzybów oddałem się błogiej jeździe. I tak ani się obejrzałem dojechałem do asfaltu. Tam zrobiło mi się zimno ;/ (długie spodnie+ koszulka z krótkim i rękawki). Więc wróciłem do lasu i potoczyłem się do domku spotykając po drodze kilkunastu grzybiarzy oraz ich auta.
Wieczorem do kolegi z rowerem. Trzeba powiedziec ze dzionek udany :)
- DST 31.36km
- Teren 24.00km
- Czas 01:34
- VAVG 20.02km/h
- VMAX 42.66km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 188 ( 93%)
- HRavg 147 ( 72%)
- Kalorie 1232kcal
- Sprzęt Corratec x-vert motion
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!