Informacje

  • Wszystkie kilometry: 15202.85 km
  • Km w terenie: 2219.80 km (14.60%)
  • Czas na rowerze: 26d 10h 57m
  • Prędkość średnia: 24.67 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bloom.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:395.46 km (w terenie 110.30 km; 27.89%)
Czas w ruchu:17:01
Średnia prędkość:23.24 km/h
Maksymalna prędkość:62.82 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (90 %)
Maks. tętno średnie:149 (73 %)
Suma kalorii:961 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:56.49 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Piątek, 27 sierpnia 2010

A to śpioch

Około godziny 16 przyjechał do mnie jarzyna po swój pulsometr. Dobijał się do mojego domu bite 30 minut. A co robił tomasz ? Po prostu spał :D

Nie słyszałem nic kompletne zero reakcji na dzwonek itp.

Jarzyne odprowadziłem do rogalina. Tam popędziłem w swoją stronę. Wiatr dziś nieźle daje.

  • DST 30.10km
  • Teren 0.30km
  • Czas 00:59
  • VAVG 30.61km/h
  • VMAX 45.61km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 182 ( 90%)
  • HRavg 149 ( 73%)
  • Kalorie 891kcal
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 sierpnia 2010

Cały czas w ruchu :)

W koło domu po całodniowej walce z rowerem. Przełożyłem oponę speed king 2.1 na tył. Na przód powędrowała nowa sztuka race kinga 2.2. Przy okazji zdjąłem kasetę oraz nasmarowałem piasty ufff. Niestety coś z tyłu zepsułem i bębenek nie cyka :( Co dziwne bez łańcucha cykał bez problemu :( W każdym razie ciąg dalszy nastąpi jutro.
W przesyłce doszedł też pulsometr sigmy pc-15. Oby służył mi długo.

Co do opony jestem zachwycony. Większy balon czyni cuda. Komfort + 5.
  • DST 2.50km
  • Czas 00:07
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 37.64km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 179 ( 88%)
  • HRavg 131 ( 64%)
  • Kalorie 70kcal
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 sierpnia 2010

Taka mini wycieczka

Można to nazwac powoli treningiem. Obiecałem sobie, że codziennie do przyszłego piątku będę robił te 30 kilometrów. Wychodząc z domu jechałem standard. Wjeżdżając na gówną ulicę już wiedziałem, że nie uda mi się zrealizowac tego planu. Wiatr był naprawdę silny. Co najlepsze ja 82 kilowy osobnik 2 razy straciłem równowagę poprzez boczny podmuch wiatru.

Udałem się do lasu po którym zrobiłem kilka kilometrów i do domku.
  • DST 19.18km
  • Teren 15.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 22.56km/h
  • VMAX 40.41km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 sierpnia 2010

Bycie mokrym...

Paweł zaproponował wycieczkę na Morasko. Miałem pewne opory, ale się zgodziłem. Miejsce spotkania to stara stacja cpn na Bułgarskiej. Na miejscu dobrze znajome twarze. No nic ruszamy, międzyczasie kończy mi się picie (2x 0,7), ale to tylko dlatego, że polewałem się jak tylko było mi gorąco :D
Przerwa techniczna przy lidlu, gdzie zjadam lodzika, oraz tankuje do pełna.

Do Moraska prowadzi droga pełna podjazdów oraz zjazdów. I tutaj zaczęło się szaleństwo, bo każdy chciał byc pierwszy na górce... 1 górka paweł przyspiesza, a za nim szczesio redukuje. Niestety nie wziął na uwagę tego, że tomasz wrzuci blacik :D Na zjazdach to samo :D, tylko na wyższej prędkości.

W morasku zatrzymujemy się przy jakimś kościele. Ruszając miałem już dośc asfaltu. Spodziewałem się większej ilości terenu. Na szczęscie wkońcu skręciliśmy i wjechaliśmy w teren. Szczesław chyba niezbyt lubi kellysa i stwierdził, że wyskoczy z małej hopki. Wyglądało by to nieźle, ale mogło byc niezłe otb :D

Kierujemy się nad rusałkę, robimy 0.5 okrążenia. A miało byc 2-3 wtf ? Niestety niektórzy popłakali się zawinęli zabawki i udali się do domu.

Kawałek do Kórnika odprowadza mnie 3 osoby z Głuchowa. W luboniu zaczęło padac... nie było to przyjemne, ale cóż. Kiedy wjechałem na ścieszkę rowerową pomiędzy Lubon-Puszczykowo rozpętało się piekło. Na początku czułem tylko pot który dzięki kroplom wody spływa mi po karku. Dalej mogłem już bez skrupułów pic wode prosto z czoła.
Jeszcze tak mocno nigdy nie zmokłem...
W dordze do domu myśle tylko o tym żeby zdjąc mokre buty które zamieniły się w wiadra na wode.

Temperatura tamtego dnia była bardzo zmienna.
  • DST 128.05km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 56.81km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 sierpnia 2010

Dlaczego nie masz dzwonka ?!

Umówiłem, się z jarzynowym na wpólne kręcenie po terenie. Miejsce zbiórki to plaża koło wyspy nad jeziorem Góreckim. Wspinając się na Ossową dostawałem myśli "jezu jak mi sie nie chce pod tą pieruńską górkę jechac" :D Na szczęście po górece przychodzi czas na zjazd. A więc kociołek i dalej nad góreckie singielkiem. Poczekałem troche na mateusza... który miał niezłe boczne wejście :D

Razem kierujemy się do źródełka. Jarzynek na pewno nie zapomni tego dnia m.in dla tego ze z przodu ma tylko blat :D
Zjazd miał prowadzic przez schodki, ale niestety nie pamiętam gdzie one są... a więc zjechaliśmy asfaltem z senatorium. Kawałek do Mosiny trzeba było nadrobic, ale czego się nie robi aby zjechac torem do dh :) Następny wjazd najdłuższym podjazdem w okolicy :) Żeby wzmocnic kolege też wrzuciłem blat :D Zjechaliśmy kociołkiem i udaliśmy się nad jarosławskie. Na tamtejszej drodze spotkaliśmy strsze panie prowadzące rowery. Ja jak zawsze kulturalny krzyknąłem uwaga lewa. Panie ustąpiły drogi :D ale dodały "Dlaczego nie macie dzwonka". Odpowiedz była prosta "Bo dzwonek waży".

Wyjechaliśmy na grajzerówkę, którą dojechaliśmy do sklepu abc w puszczykowie. Zjedliśmy co kupiliśmy, pogadaliśmy i oddaliliśmy się do swoich domów.

  • DST 80.07km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 62.82km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Niby nic a cieszy :D

Jakieś 2 tygodnie temu zaspamowałem firmy rowerowe, że chce dostac plakat :D

O dziwo dostałem przesyłke od ghosta (przesyłka za 6euro płatne z ich strony).

Paczka zawierała:






Co lepsze dostałem potwierdzenie nagrody - 25 dolarów. Razem z tym co mam na pp starczy na sigme pc-15.


Good Day :)
Niedziela, 15 sierpnia 2010

I to jest to

Miał byc maraton w hermanowie... niestety wystąpiły problemy typu 55 złotych za wlot ;]
Zaczynając od początku. Pomysł startu zrodził się w czwartek wieczorem. Miałem wątpliwości - głównie skad wziąc opone na tył. Opone załatwiłem dnia następnego koło 13 w drodze do banku. Wracam do domku a tu patrze, że spóźniłem się 1.30 godziny na regulaminowy zapis. Załamałem się, a dzień nie był już dobry :) Istny piątek trzynastego o godzine 13 :D

No nic jakoś trzeba sie wyluzowac :) Umówiłem się z mateuszem na wpn. Takiej świeżości dawno nie miałem (ostani raz byłem na rowerze 1wszego). Po drodze pokazuje komuś cześc. Ten ktoś to był szcz :) Zdziwiłem się. Najlepsze, że zaraz za nim z kierunku z którego jechałem nadjechał paweł. Było nas 3, jedziemy dalej. Zaraz powinniśmy zobaczyc brata pawła. Międzyczasie, przy zjeździe do Rogalinka zachęcam chłopaków do szybszej jazdy. No wiadomo było z górki :D
Szczesio wystrzelił :D na szosie :) walczyłem ale odpuściłem. Tak czy inaczej poszedł rekord prędkości w dniu dzisiejszym.

Młody dojechał w Rogalinku. I tutaj następny hit. Paweł wyprzedza samochód o_O.

W wpnie wjeżdżamy od osowej. Za pierwszym razem zjeżdżamy torem, za 2 wjeżdżamy na glinianki.
Sądziłem, że trasa wokół glinianek będzie lepsza. Przeliczyłem się. Za to zobaczyłem czystą wodą.

Następnie pojechaliśmy kociołkiem do poboru wody pitnej przy senatorium. Dziś kociołek zjechałem bez hamulców :) Mateusz powiedział tylko jedno "napierdalasz z tej górki jak jarzyna". W planach był zjazd przy schodkach. Niestety nie trafiliśmy, a dałbym sobie głowe uciąc, że wiem gdzie jechac. No cóż.

Po wpnie trochę pobłądziliśmy, po czym trafiliśmy nad Góreckie. Przystanek przy wyspie, po czym ruszyliśmy nad singielek nad Jarosławcem.
Z mateuszem rozdzielam się na Grajzerówce. Każdy jedzie w swoją strone. Ja szukam sklepu w którym mógłbym kupic wymarzonego loda. Ta sztuka udaje mi się dopiero w Kórniku.
  • DST 77.91km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:47
  • VAVG 20.59km/h
  • VMAX 56.88km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 sierpnia 2010

Części

Corratek po lekkim remoncie (smarowanie itp). Wymieniłem klocki na clarksy. Na razie zwklekam z zamówieniem opony i kluczy.
W tym miesiącu będzie raczej słaby dystans, ponieważ pracuje na nowe części :D

Niedziela, 1 sierpnia 2010

Powrót

Pociąg miałem o godzinie 8.20. Wyjazd nastąpił o 7.30. Zdążyłem idealnie na pociąg. W środku poznałem panów konduktorów z ic :D Rower podróżował w badzo dobrych warunkach…
Po dojechaniu do poznania udałem się na Malte, aby zobaczyc jak wygląda Freestyle skuterów wodnych. Oczywiście nic nie zobaczyłem :) Do domu przez Starołękę.

  • DST 57.65km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.53km/h
  • VMAX 37.64km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl