Piątek, 25 czerwca 2010
masa
Ehh trzeba kiedyś uzupełnić te wpisy :) No to ruszamy
Ostatni piątek miesiąca - czyli czas na masę.
Z domu ruszam w stronę Lubonia do Jarzyny. Czekamy chwile na Roberta który nie dociera. Dalej po Mateusza na Górczyn gdzie spotykamy jeszcze 2 znajomych.
Na stary rynek docieramy sprawnie bez żadnych przygód.
Spotkanie rowerzystów zakończyło się na malcie.
Standardowo w ostatni piątek miesiąca nie może zabraknąć małych wyścigów do źródełka.
No to ruszamy. Oczywiście ruszam jako ostatni. Przebijam się i przebijam aż tu nagle ktoś przede mną hamuje. ufff było naprawdę blisko już widziałem moją mordkę na ziemi :D. Przez gwałtowne hamowanie straciłem spory dystans i główną grupkę doganiam przed trybunami. Jarzyna prowadzi... Ja mała redukcja i ruszam w pogoń ok 50 km/h :) Byłem już przy jarzynie i wychodziłem na prowadzenie ale na drodze pojawił się leżący policjant który przy 50 km mógłby się źle skończyc. Odpuściłem i dojechałem 2 :)
Ruszamy na Starołękę, gdzie robimy przerwę przy biedronce. Dalej przez Rogalinek do Kórnika na kolacje.
Chłopaki jedzą i zwijają się do domu. Ja ide spac :)
Ostatni piątek miesiąca - czyli czas na masę.
Z domu ruszam w stronę Lubonia do Jarzyny. Czekamy chwile na Roberta który nie dociera. Dalej po Mateusza na Górczyn gdzie spotykamy jeszcze 2 znajomych.
Na stary rynek docieramy sprawnie bez żadnych przygód.
Spotkanie rowerzystów zakończyło się na malcie.
Standardowo w ostatni piątek miesiąca nie może zabraknąć małych wyścigów do źródełka.
No to ruszamy. Oczywiście ruszam jako ostatni. Przebijam się i przebijam aż tu nagle ktoś przede mną hamuje. ufff było naprawdę blisko już widziałem moją mordkę na ziemi :D. Przez gwałtowne hamowanie straciłem spory dystans i główną grupkę doganiam przed trybunami. Jarzyna prowadzi... Ja mała redukcja i ruszam w pogoń ok 50 km/h :) Byłem już przy jarzynie i wychodziłem na prowadzenie ale na drodze pojawił się leżący policjant który przy 50 km mógłby się źle skończyc. Odpuściłem i dojechałem 2 :)
Ruszamy na Starołękę, gdzie robimy przerwę przy biedronce. Dalej przez Rogalinek do Kórnika na kolacje.
Chłopaki jedzą i zwijają się do domu. Ja ide spac :)
- DST 109.80km
- Czas 04:41
- VAVG 23.44km/h
- VMAX 54.84km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Corratec x-vert motion
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!