Informacje

  • Wszystkie kilometry: 15202.85 km
  • Km w terenie: 2219.80 km (14.60%)
  • Czas na rowerze: 26d 10h 57m
  • Prędkość średnia: 24.67 km/h
  • Suma w górę: 13638 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bloom.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 17 września 2011 Kategoria slx

Maraton Michałki - Wieleń

Jakoś zajeżdżamy na miejsce z Mateuszem :D Wychodze z auta i zaczyna piździć w głowę. Idziemy do biura dostaję czapeczkę...
Ubieramy się, szykujemy itp. Jedziemy na start. Nie udaje się zrobic porządnej rozgrzewki !! Staje gdzieś na końcu. Za moment paweł woła nas :D To co skorzystałem :)
"Obraziłem się bo jestem w szarej dupie :P"

Odliczanie trwa. Kurek mówi... i ogień do przodu. Do bramy spokojnie kilka pozycji. Potem szosa ogień. Najpierw rozkręcam się do 42. Mijam kilka osob stylem z murowanej - czyli na 3 -4 :D po trawniku :D
10 sek przerwy na plecach jakiegoś zawodnika z aga team ? I dzida do przodu. Prędkośc pod 50.. Dochodzę czołową grupkę. Tak chwile jade z tyłu i przebijam się bliżej. Zabrakło mi z kilometra i byłbym w zajebistej grupce od początku i potem tylko utrzymac się...
Niestety gdzieś bliżej końca i wjazd w las. Czuc że jest strasznie grząsko. Piach w tym lesie to jest coś czego nie bd wspominał miło. Jebany był wszechobecny i pojawiał się w najmniej oczekiwanym momencie.

I tak koło 18 minuty dochodzę najstarszego ze swatów, reszty nie kojarzę. No i wiedziałem ze nie jest już tak zajebiście.... Szybsze pociągi już pojechały w pizdu !
20 Minuta jazda w lesie bardzo ciasno.
Za chwile biegi nie wchodzą. Co do !#%%$# ? No i postój jakieś gówno się wkręciło... Nic nie zrobie jadąc schodzę i czyszczę kasetę.
Potem przez chwile czerpałem siłę z wkurwienia. Napierdałem do przodu po wszystkim co szło.
Jakiś mini zjazd w lesie. Poraz nty powtarzam nie jestem mistrzem techniki. Ale na boga, koleś jadący na fulu przede mną hamuje o_O No po prostu porażka. Zdenerwowałem się i minąłem go po trawie.

”1 spotkanie w sezonie mam nadzieje, że ostanie :P”
Dopiero po ok. godzinie dochodzę senior swata.
Widac nie jechałem dużo szybciej. Potem jade z nimi z 20 minut. Tętno się sporo uspokaja. Na kole nie mam więcej niż 175. Wychodząc na zmianę mam 185 i cały korowód za mną. Opóźniam jedzenie i łapie mini zgona. Za chwile mi mija, ale niestety zawisnąłem. Odwracam się, za sobą nie miałem nikogo... Wiedziałem ze za moment powienien tam wyłonic się ktoś z Torq-a. Wyłonił się po 5-10 minutach. Zabrał ze sobą pasażerów na gapę :) To co też się wbiłem. Ale idzie :)
Dostaje 2 życie. Tak sobie podróżujemy. Torq jakoś niechcący odjeżdża. Zostałem z kimś :) Daje zmiany inni tak samo.
Dojeżdżamy do jeziorka. Singiel nie ma miejsca na wyprzedzanie. Troche mi siada. Odjeżdżają mi troche. Za chwile ktoś z tyłu mnie motywuje. Wykrzesam z siebie resztki sił. Dochodzę, mijamy ludzi z plastikowymi vkami. Mostek szuterek.
Obracam się w stylu szosowym czy ktoś chce mnie zrobic w trąbę na finiszu ?

Oczywiście znalazł się śmiałek :) Ale obył się smakiem :D ha ha ha

404 PRZYBYŁ TOMASZ
M2/ 7
OPEN MEGA/ 19
02:21:36
Strata +15

Dla mnie średni wynik, na początku sądziłem ze tragedia, ale na to co, że lwią część dystansu jechałem prowadząc to naprawdę nieźle. Nie złapałem pociągu i tyle. Liczyłem na 11-12 minut.

Co lepsze znowu 7 i nawet dyplomika nie dostałem. Różnice między 4-7 miejscem były ledwo 30 sekundowe.

Na pewno zapamiętam ten kurweski piach. Nie chciałbym tam byc w środku lata kiedy temp dochodzi do 30 stopni :P
  • DST 59.97km
  • Teren 57.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 24.65km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • HRmax 174 ( 86%)
  • HRavg 195 ( 96%)
  • Kalorie 2825kcal
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 września 2011

rozkrętka

Bardzo wolno :)
  • DST 27.75km
  • Czas 01:08
  • VAVG 24.49km/h
  • VMAX 41.88km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 162 ( 80%)
  • HRavg 117 ( 57%)
  • Kalorie 602kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 września 2011

czas goni

Bardzo mało czasu - z uczelni wróciłem po 16. Zanim zjadłem obiad itp zrobiła się 18.00
Ubrałem sie 18.30. A stwierdziłem ze zrobie zachwalane cwczenie - tabata.

Obrałem trasę pętlą 30min by tomasz. Równy asfalt i ogień.
Mijałem jakiegoś rowerzystę co ledwo co jechał :D Musiał czuć się zdołowany jak przy 5 praru go mijałem :P
  • DST 13.47km
  • Czas 00:26
  • VAVG 31.08km/h
  • VMAX 56.88km/h
  • HRmax 193 ( 95%)
  • HRavg 152 ( 75%)
  • Kalorie 377kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 września 2011

wiatr na klate

Mega duży wiatr, 1 tempówka do środy, w stronę zaniemyśla nieludzki wiatr na twarz...

Nikt nie próbował mnie w środzie zabić, co jest miłą odmianą :)

avg cad 97
  • DST 47.51km
  • Czas 01:25
  • VAVG 33.54km/h
  • VMAX 45.16km/h
  • HRmax 188 ( 93%)
  • HRavg 156 ( 77%)
  • Kalorie 1303kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 września 2011 Kategoria slx

praca 2x

Praca 2x plus jakieś kręcenie po obiekcie z nudów...
  • DST 9.57km
  • Czas 00:31
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 35.55km/h
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 września 2011 Kategoria slx

wpn z mateuszem

3 godziny jazdy, pozostałe 30 minut to dojazd w żółwim tempie do pracy :D

Generalnie miałem jechac na szose jakaś godzinka. Jakoś tak się złożyło, że zadzwonił mateusz. Ubrałem się i szybko teleportowałem się rowerem do wpnu. Tam wjechałem na ossową. Próbuje się dodzwonic do mateusza bezskutecznie bo w tym zasranym parku nie ma zasięgu. Dobra to zjeżdżam kociołkiem. Zjechałem i od razu pojawił się jarzynowy. Dalej jedziemy wjazdem na ossową. Nie z kociołka :)
Najpierw zjazdem po trawce który ochrzciliśmy zjazdem jp :D Jacek może byc z siebie w tym momencie dumny. Sam nie lubie tego zjazdu bo jest po prostu za ciasny. Opona wypadnie ci z rynienki i możesz leżec w bardzo głupi i zarazem łatwy sposob.
Podjeżdżamy...
w hermanowie zmieniarka działała wyśmienicie. Chyba dostała strzała przy otb na tym kurwidołku. Sprawa do zbadania ;p
2 podjazdy po ossową zjazdy torem :D moim ulubionym wariantem w prawo i prawo i prawo ;p dobry fun.
Potem zjazd kociołkiem, po drodze zaliczamy górke przy góreckim (ta tuż obok singla). Ledwo co się rozbujałem a zjazd się skończył :<
Potem odprowadzic mateusza do lubonia. Po drodze upodobaliśmy sobie wystające pokrywy kanalizacji ściekowych :D To sobie poskakaliśmy na lubońskich drogach.
Do domu przez puszczykowo. Postałem sobie moment na torach.
Ależ to topornie idzie. Na szosie jest szybciej. To się skuliłem.
Tak powstała kulko-tomko-pocisk. :D Szedł sobie z 36-7 i chciał być już w domu bo było mu zimno.
Ponadto podjąłem próbę, czy na mtb może skończyć się tlen jak na szosie. Chyba nie... musze przeprowadzić dalsze próby.
Do Kórnika dokulałem o blasku moich zajebistych lampek de one. Polecam chyba najlepiej przeznaczone 22.5 :P
Ponadto chyba musze sobie kupic 2 podstawkę pod sigmę. Strasznie brakuje mi czujnika kadencji !!
Ponadto może ktoś wie czy można kupic podstawki do pulsometru sigmy. Sam szukałem, ale moja cierpliwość się skończyła.
  • DST 81.94km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 54.84km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 189 ( 93%)
  • HRavg 145 ( 71%)
  • Kalorie 2392kcal
  • Sprzęt Corratec x-vert motion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 września 2011

dzien tirowca :D

Wychodzę na dwór, stwierdzam, że mega duszno !
Jade sobie spokojnie, na mini rondach w strone poznania zaprzyjaźniam się z ciężarówką :D Ciężaróweczka idalna - czerwona, obładowana nie przyspieszająca z impetem :D To sobie za nią pojechałem kawałek !
Ależ dobry dzień :D taka ciężarówka nie trafia się często :D
Potem jade w kierunku rogalina. Zaczynają się niemiłe chmurki, wyglądają na deszczowe. Potem w kierunku poznania, odbicie na głuszynę, kawałek ostrożnej jazdy przez kamionki (jaskinie w asfalcie ). Odbicie na koninko. Potem na tulce.
W tulcach chce sobie skręcic w prawo. jade jade nie zwalniam :D A tu nagle wyskok ze smoły :D
Ach te drogi lubią mnie zaskakiwać :D
Potem do domku łapiąc jeszcze 1 ciężarówkę ! What a day :D
I do tego przyjechałem do domu suchy :))

Pare sprintów zaliczone :)
  • DST 58.22km
  • Czas 01:51
  • VAVG 31.47km/h
  • VMAX 70.44km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 183 ( 90%)
  • HRavg 141 ( 69%)
  • Kalorie 1371kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 września 2011

Luboń wyscig

Wyścig treningowy. Start mamy o 9. Kiedy wychodzimy na dwór jest 11 stopni !!! Potem przepogadza się do tego stopnia, że jest ok 20. Można jechac na krótko z czego skorzystałem. Generalnie z jarzynowym mieliśmy różne teorie - przyjadą koksy albo nie .. Nie przyjechały. Przynajmniej w tej kategorii. Jeżeli za rok tam pojadę to grupka ponad 21 zachęcała. Carbony, stożki itp. Rowery podobne jak ma jeden gość w tulcach :P Tam było co robic !!
Ale do rzeczy. Nasza grupka była spójrzmy prawdzie w oczy trochę gówniana. Współpraca to słowo które napewno nie będzie kojarzyło mi się z tym wyścigiem. Chyba że w kontekście jarzynowego :))
Ruszamy. Nikt nie ciągnie to co :D Dzdida i do przodu :D Pod 43 jade, 2 kółko daje zmianę, jarzynowy, i potem jakoś ogórki z tyłu nie kwapią się, żeby zrobic fajną średnią. Sapią i tyle....
I tak sobie jedziemy, podróżujemy. Jakieś sprinty na mecie. I słyszymy słowo bonifikiaty !?! wtf ? ja nic nie wyczytałem o jakichkolwiek bonifikatach. No nic jedziemy swoje. Międzyczasie 2 wozideł się urywa (w sensie ich puszczamy). W 3 jedziemy sobie gawędząc całe kółko. Potem 4-5 okrążeń i złapaliśmy placków :D
Trochę się przy tym napociłem nie powiem ;p A siły tego dnia miałem niespożyte :P
2 do mety. Cały czas spokojnie. 1 do mety. Powiedziałem jarzynowemu ze pojdziemy pod górkę. Niestety nie słyszał xd Dobrze że go nie zgubiłem :P wychodzimy z 2 zakrętów lekko zluzowałem. Za chwile sssapanny jarzynowy woła POPRAW!!! . I przeciwnicy stali się tylko niemiłym wspomnieniem. Jarzynowy 1 ja 2. Jestem zadowolony :) Idziemy do kwatery głównej = dom mateusza. I wracamy na dekorację. Tutaj, a chyba nawet wcześniej okazuje się, że liczą się jakieś punkty i może byc lipa. Ja załapałem lipę i z 2 miejsca zrobiło sie 5 ?!! Mateusz na szczęście obronił pozycję i wygrał.
Co lepsze cała grupka warzywek wg tej punktacji mnie ojechała. Mój błąd który na pewno się więcej nie powtórzy. Trochę sobie po przeklinałem i mi przeszło :D Tak czy siak dostałem następną parę skarpetek za co jestem wdzięczny. Skarpetek nigdy dośc !!

Dziękuję całej rodzinie Jarzynowskich za gościnę  A Mateuszowi za dobrą współpracę.

Tętno przed rozjazdem chyba 177, ale głowy nie dam sobie za to uciąc.
Cały dystans z rozjazdem. Średnia wyszła słaba bo koło 35.7. Spokojnie można było mieć więcej !! Napewno wchodzenie w zakręty 90 stopni z prędkością 33 gniecie. Nie sądziłem że można to zrobic tak szybko. Fotki jakieś może będą ;p Na razie mogę pokazac trasę której nie znałem do wczorajszego wieczora :)
Powodzenia wszystkim którzy startują w szosowym maratonie w poznaniu !!



Avg cad 87

Foto dzięki łaskawości naszego fotografa - Mateusz Szcześniak "sq3mka"



  • DST 45.27km
  • Czas 01:48
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 54.58km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 167 ( 82%)
  • Kalorie 1351kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 sierpnia 2011

Większa grupa

W 5 osobowej grupie. 4 wjazdy na ossową na cad 60 + spirnt.
Lekkie odcięcie i wola walki !!

avg cad 90 czyli strasznie ciężko jak na mnie
  • DST 95.60km
  • Czas 03:19
  • VAVG 28.82km/h
  • VMAX 57.75km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 147 ( 72%)
  • Kalorie 2846kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 sierpnia 2011

obornickie

Do obornik spokojnie. Czuje, że się ospały (7h snu to trochę mało). Za obornikami znacząco mocniej. Dobre zmiany typa z tandema (długie równe mocne ) + moje 48 i grupka rwie się znacząco.
Trochę wiary się urywa. Podjazd morasko atakuje tak od niechcenia (nikt nie chciał ciągnąc, a podjazd sie o to prosił). Zostałem skasowany, chyciłem koło i górka morasko wchodzi przy 41 km/h. Potem spokojnie w stronę poznania i moim przypadku malty.

Avg cad 92
  • DST 79.98km
  • Czas 02:28
  • VAVG 32.42km/h
  • VMAX 57.41km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 188 ( 93%)
  • HRavg 144 ( 71%)
  • Kalorie 1896kcal
  • Sprzęt Cannondale CAAD8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl