Informacje

  • Wszystkie kilometry: 15202.85 km
  • Km w terenie: 2219.80 km (14.60%)
  • Czas na rowerze: 26d 10h 57m
  • Prędkość średnia: 24.67 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bloom.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 22 września 2012

bm karpacz

Pff ciężko było ;) Na początku bardzo obawiałem się o pogodę. Ta jednak okazała się dobra. Do sektora ustawiam sie stosunkowo wcześnie, stoję gdzieś bliżej początku. Odwracam się, a ludzie stoją poza sektorem :DD Kto wymyślił tak duży pierwszy sektor to nie wiem ! Głupota. Zresztą sektorami szastają na lewo i prawo...

Po starcie wszyscy omijają kałuże :) Omijam i ja :D Na 1 mini podjeździku już korek ktos się wywrócił :DD Zwała :P A to pierwszy sektor. Na podjeździe pod Górny karpacz - cierpienie, trzymanie koła i palenie mięsni. 1 zjazd po asfalcie bardzo szybki, troszke nierówny.
Na 2 zjeździe było już bardziej zabawnie - był to zjazd z Golonki, pamiętam że był on w 2 częsci trasy. Wyobraźcie sobie co się tam działo. Mimo iż był to 1 sektor to było nie do opisania :) Tam troche osób wyprzedziłem ;p

Potem było nudnawo, szybkie szutrowe zjazdy. Docieramy do przesieki. Na bufecie chyba coś złapałem, ale staram się utrzymac koło jakiegoś zawodnika (nie pamiętam kogo). Zjeżdżam asfaltem. Nagle, znajduje się ziemi. Wyłożyłem się jakbym pierwszy raz na rowerze jechał.
Przednie koło odjechało na piasku na asfalcie ! Pozbierałem się, kierownica lekko się przekrzywiła, bo i prędkosc była znaczna. Dobra jadę dalej. Od tego momentu miałem problemy z wrzuceniem blatu. Wtedy jakoś wchodził. Do teraz tego nie sprawdziłem, zapewne było to spowodowane błotem, albo tym gównianym pancerzem niro.
Potem przesieka, dobrze znane mi trasy, podjazdy z tegorocznego xc, podjazdy które były zjazdami w roku 2011 na xc. Miło wiedziec znajome tereny.

Następnym podjazdem były chyba 2 mosty, w każdym razie pion tam był niezły (ale bez hardkoru). Tam zacząłem bawic się baryłką przednią. To był błąd, troche sobie poprzeklinałem i ustawiłem w miare dobrej pozycji. Podjeżdżamy do bufetu, na którym tankuje - (2 raz w tym sezonie zatrzymałem się w tej instytucji ;P) i jem banana. Bufet znajdował się pod podjazdem na karkonoską. Zjeżdżam asfaltem na chomontową. Cały czas jadę z małej, blat nie wchodzi. Jadę troche wolno, ale nic.

Zaczęła się autostrada chomontowa. To jak tam piździło to się nie mieści w głowie. Do tego zaczynałem odczuwać napięcie mięśni. Podjechałem ! Ale byłem szczęsliwy.

Za chwile dojeżdża ktoś z xtrabike. Pyta się czy dobrze zjeżdżam. Ja na to że dziś nie bo nie mam blatu.

Chwile potem

Blat wszedł :D PEŁEN BUT. Tryb nieśmiertelnośc został dziś naruszony, lecz włączał się na nowo !
w którejś częsci skręt ze zjazdu z chomontowej w lewo.

Ależ dobry zjazd po telewizorach. W dalszej częsci pokrywał się z telewizorami z golonkowego karpacza.
Był fun. Zjechałem wszystko z 1 podpórką, i 1 sprowadzeniem (kamień okazał się wyższy niż przypuszczałem, a chciałem sobie przejechać górą :D)

Potem osiągam mete.
Nie jestem zadowlony z dyspozycji. Jechało mi się strasznie ciężko, czułem że jestem za świeży. Do tego pulsometr działał w kratkę.

PRZYBYŁ TOMASZ
M2/9
(M)21
01:21:26 /21
03:08:48 18.12

Do Kurczaba straciłem 30 minut. W tym sezonie lepiej nie będzie. Z wyniku jestem zadowolony.
  • DST 57.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 18.19km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 195 ( 96%)
  • HRavg 173 ( 85%)
  • Kalorie 3300kcal
  • Podjazdy 1900m
  • Sprzęt Specialized stumpjuper 29er
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Najlepsze jest to ze nie było żadnych zakwasów ! Tylko zmęczone nogi ! i zatykanie !
Jakie wybrałeś opony na jutro ? Nie bierz tylko tego pergaminu bo będziesz żałował :P
bloom
- 09:49 sobota, 29 września 2012 | linkuj
mocny weekend wyszedł :-)
Rodman
- 09:34 sobota, 29 września 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl