Środa, 16 marca 2011
szosa
Mocno wiało. Lwią częśc dystansu z wiatrem - osiągając mega prędkości przez dłuższy czas. Nie ma co szosa + wiaterek w plecy to piękna rzecz.
Z powrotem trochę się pomęczyłem, ale dałem rade dojechac z przyzwoitą średnią bez większego spinania.
Z powrotem trochę się pomęczyłem, ale dałem rade dojechac z przyzwoitą średnią bez większego spinania.
- DST 27.09km
- Czas 00:54
- VAVG 30.10km/h
- VMAX 45.70km/h
- Temperatura 4.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!